Imprezujmy i integrujmy się!

Imprezujmy i integrujmy się!
2015-07-14 23:45:19

Dobra atmosfera w miejscu pracy to podstawa. Nic jej tak nie tworzy jak zespół, którego członkowie darzą się wzajemną sympatią. Jak zintegrować pracowników? Odpowiedź jest prosta: urządzając imprezę integracyjną!

Impreza integracyjna może odbyć się klasycznie – w barze, przy piwie. Jednak czy taka forma nie będzie zbyt nudna? Być może nie, ale na pewno mogłaby być ciekawsza, dostarczać więcej emocji oraz śmiechu. Dlatego też, urządzając imprezę integracyjną, bądźmy pomysłowi. Połączmy zabawę z wyjazdem w jakieś urocze miejsce, które prócz lokalu oferuje także plener. Przestrzeń pod gołym niebem da nam wiele możliwości w kwestii organizacji spotkania.

Impreza w stylu artykułów spożywczych

Żadna impreza nie sprawia tyle radości, co impreza kostiumowa. To także świetna opcja na ocieplenie relacji pracownik-szef. W końcu nic tak nie zbliża, jak podzielenie wspólnego losu. W naszym przypadku wspólnym losem może być przemiana na przykład w produkt spożywczy! Wyobraź sobie na co dzień elegancką sekretarkę w kostiumie dyni, a głównego bosa firmy przebranego za hot-doga. Poważna pani księgowa w kostiumie butelki piwa, a główny informatyk w kreacji banana? Na samą myśl robi się zabawnie. Ale to dopiero początek.

Integracyjne zabawy

Głównym celem integracyjnej imprezy jest pogłębienie relacji zespołu firmy, dlatego też gry i zabawy zespołowe to jej bardzo ważny element. Plener stwarza nieograniczone możliwości w kwestii ich organizacji!

Jedną z takich gier może być RAJD WANIEN, czyli przeciąganie członka zespołu w plastikowej wannie po trawniku. Dzielimy się na czteroosobowe zespoły. Zespół składa się z osoby, która wskakuje do plastikowej wanny, oraz trzech innych, których zadaniem jest przeciągnięcie wanny umocowanej do liny przez dany odcinek, np. 20 m. Te trzy osoby stoją w jednym miejscu, a wanna z kolegą/koleżanką jest zlokalizowana w odległości zdeterminowanej długością liny. Ekipy zaczynają rywalizację równolegle, dzięki czemu mamy do czynienia z wyścigiem wanien. Przegrana drużyna, będąca w końcu artykułami spożywczymi, trafia do lodówki. Nie mówimy oczywiście o prawdziwej lodówce, lecz o jej imitacji. Może to być np. wielki karton. Teraz każdy z zamkniętych w lodówce produktów musi przekonać grupę o swoich walorach smakowych, by ta zechciała go z lodówki wyciągnąć.

Inną zabawą, w którą mogą bawić się produkty spożywcze, jest PIRAMIDA SMAKÓW. Także i w tym przypadku gra wymaga podziału na kilkuosobowe drużyny, a chodzi w niej o to, by skonstruować z własnych ciał jak najwyższą wieżę. Zespół, który osiągnie większą wysokość, wygrywa. Nie ma tutaj zasad, co do tego, jak wykonać piramidę. Każda grupa musi sama ustalić najlepszą konfigurację. Każdy zespół powinien posiadać taką samą liczbę kobiet i mężczyzn. Przegrana drużyna musi przygotować potrawę z takich produktów, za jakie przebrani są członkowie zespołu, a następnie ją zjeść. Jeżeli w zespole był banan, jajko sadzone oraz ciastko, nie wypada nam nic innego, jak życzyć przegranym smacznego!